Nowe światło na rosyjskie wpływy. Komisja rozwiązana, ale raport ujawnia mrożące krew w żyłach szczegóły
Premier Donald Tusk zdecydował o zakończeniu działalności Komisji badającej wpływy Rosji i Białorusi na bezpieczeństwo Polski. Organ ten, działający od 2024 roku, złożył końcowy raport oraz dwa zawiadomienia do prokuratury, które mogą mieć poważne konsekwencje dla znanych polityków.
Komisja, złożona z 12 ekspertów, funkcjonowała jako doradczy zespół przy premierze i przygotowała trzy raporty – dwa jawne oraz jeden niejawny. Ostatni dokument trafił do rąk Donalda Tuska oraz kilku ministrów, a jego zawartość może wstrząsnąć opinią publiczną.
Rzecznik rządu Adam Szłapka zapowiedział, że raport zawiera konkretne rekomendacje, które mają wzmocnić odporność instytucji państwowych na zagrożenia dezinformacyjne ze strony Rosji. Szczegóły spraw przekazanych do prokuratury mają zostać ujawnione przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Prof. Irena Lipowicz, członkini komisji, ostrzegła w TVN24, że “możemy utracić niepodległość bez jednego wystrzału”, jeśli osoby podatne na rosyjskie wpływy będą decydować o sile militarnej Polski. Jej zdaniem Rosja nie próbuje przekonywać Polaków do swoich wartości – zamiast tego stosuje metody podziału społeczeństwa i izolacji Polski od Unii Europejskiej.
Raporty komisji wskazują m.in. na niszczenie struktur kontrwywiadu, likwidację ważnych dokumentów IPN oraz słabe działania antydezinformacyjne podczas pandemii. Jeden z wniosków dotyczy zarzutu “zdrady dyplomatycznej” wobec Antoniego Macierewicza.
Choć komisja zakończyła działalność, temat nie zniknie z debaty publicznej. Część raportów nadal czeka na publikację, a Polacy mogą wkrótce poznać kolejne, niejawne dotąd kulisy tej sprawy.
0 Comment