Karol Nawrocki nie traci czasu – już w swoim pierwszym wystąpieniu jako prezydent zapowiedział złożenie projektu ustawy, który ma „przywrócić tradycyjny kształt Centralnego Portu Komunikacyjnego”. W jego oczach to gospodarczy motor napędowy na dekady. Ale czy ten gest to początek nowego politycznego starcia?

Prezydent podkreślił, że Polska potrzebuje „wielkich i przełomowych inwestycji”, a nie „blokowania, okrajania i przeciągania terminów”. W mocnych słowach zaprosił Donalda Tuska oraz jego ministrów na posiedzenie Rady Gabinetowej jeszcze w sierpniu. Tematem: inwestycje strategiczne i kondycja finansów publicznych.

„Nie możemy być gospodarstwem pomocniczym Zachodu” – stwierdził Nawrocki, dodając, że Polska powinna budować własną konkurencyjność i wyciągać z prosperity wszystkich obywateli, a nie tylko wybrane regiony.

Co na to rząd? Wiceminister Maciej Lasek zapewnia, że projekt CPK jest w toku i zgodny z harmonogramem: pozwolenie na budowę lotniska pod Baranowem ma zostać złożone jeszcze w 2025 r., prace ruszą w 2026, a pełne otwarcie planowane jest na 2032 rok. Już teraz podpisano 176 umów, nabyto setki hektarów gruntów, a inwestycja ma zabezpieczone finansowanie na ponad 130 miliardów złotych.

Czy wizje rządu i Pałacu Prezydenckiego się zderzą? Wiele wskazuje na to, że CPK stanie się nowym polem bitwy o gospodarcze przywództwo w Polsce.