Modlitwa czy łamanie Konstytucji? Zakopane znów na celowniku – gorąca petycja dzieli mieszkańców
W Zakopanem od lat każda sesja rady miasta rozpoczyna się modlitwą księdza Piotra Skargi. Choć to zapisane w statucie i pielęgnowane jako element lokalnej tradycji, teraz praktyka ta znalazła się pod ostrzałem – do magistratu wpłynęła oficjalna petycja z żądaniem jej zniesienia.
Autor dokumentu powołuje się na prawo do wolności sumienia i świeckość państwa. Twierdzi, że obowiązkowa modlitwa w trakcie obrad narusza konstytucyjne zasady neutralności światopoglądowej oraz zmusza obecnych – w tym niewierzących i przedstawicieli innych wyznań – do uczestnictwa w religijnych praktykach, nawet jeśli tylko biernie.
Burmistrz Łukasz Filipowicz nie ukrywa, że sam jest osobą wierzącą i nie przeszkadza mu obecność symboli religijnych. Przyznaje jednak, że po latach obserwacji widzi pewien dysonans: „Najpierw modlitwa, potem kłótnie i wyzwiska – to nie brzmi dobrze”.
Radni są podzieleni. Część z nich, jak przedstawiciele PiS, broni modlitwy jako „części tożsamości Podhala”. Inni zauważają, że jej obecność w oficjalnym statucie może stawiać niekatolików poza wspólnotą samorządową. A zmiana? Wymagałaby uchwalenia nowego przepisu – i jak na razie nie ma pewności, czy znalazłaby większość.
To nie pierwsza taka petycja. Już w 2020 roku Fundacja Wolność od Religii apelowała o usunięcie modlitwy ze statutu miasta, ale bezskutecznie. Teraz temat wraca z nową siłą.
0 Comment