Magda Umer w głębokim żalu: „Odeszła kobieta, która nauczyła mnie czułości… Już jej nie przytulę”
Magda Umer – Polska scena kulturalna pogrążona jest w smutku. Odeszła prof. Anna Jakubczak, wieloletnia wykładowczyni sztuki scenicznej, mentorka, nauczycielka emisji głosu i interpretacji, a przede wszystkim – człowiek, który ukształtował dziesiątki artystów, pozostając w cieniu blasku reflektorów. Dla jednej osoby była jednak czymś znacznie więcej: dla Magdy Umer, legendarnej pieśniarki, poetki i reżyserki, była duchową przewodniczką, powierniczką, drugim sercem.
W dniu jej śmierci Magda Umer opublikowała głęboko poruszający wpis, który poruszył tysiące serc. Pod zdjęciem czarno-białym, przedstawiającym obie kobiety na jednej z prób sprzed lat, napisała słowa, które są jednocześnie elegią, wyznaniem i świadectwem miłości:
https://googleads.g.doubleclick.net/pagead/ads?gdpr=1&gdpr_consent=CQWtIsAQWtIsAEsACBENB5FoAP_gAEPgACJwK1IB_C7EbCFCiDp3IKMEMAhHABBAYsAwAAYBAwAADBIQIAQCgkEYBASAFCACCAAAKASBAAAgCAAAAUAAIAAVAABAAAwAIBAIIAAAgAAAAEAIAAAACIAAEQCAAAAEAEAAkAgAAAIASAAAAAAAAACBAAAAAAAAAAAAAAAABAAAAQAAQAAAAAAAiAAAAAAAABAIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAgAAAAAAAAAABAAAAAAAQR2QD-F2I2EKFEHCuQUYIYBCuACAAxYBgAAwCBgAAGCQgQAgFJIIkCAEAIEAAEAAAQAgCAABQEBAAAIAAAAAqAACAABgAQCAQQIABAAAAgIAAAAAAEQAAIgEAAAAIAIABABAAAAQAkAAAAAAAAAECAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAEABgAAAAAABEAAAAAAAACAQIAAA&addtl_consent=2~61.89.122.184.196.230.314.442.445.494.550.576.827.1029.1033.1046.1047.1051.1097.1126.1166.1301.1342.1415.1725.1765.1942.1958.1987.2068.2072.2074.2107.2213.2219.2223.2224.2328.2331.2387.2416.2501.2567.2568.2575.2657.2686.2778.2869.2878.2908.2920.2963.3005.3023.3100.3126.3219.3234.3235.3253.3309.3731.6931.8931.13731.15731~dv.&client=ca-pub-2620147183546117&output=html&h=280&slotname=3375724879&adk=1164150402&adf=586236394&pi=t.ma~as.3375724879&w=613&fwrn=4&fwrnh=100&lmt=1756137420&rafmt=1&format=613×280&url=https%3A%2F%2Fretelemele.ro%2Fmagda-umer-w-glebokim-zalu%2F%3Ffbclid%3DIwY2xjawMZZxdleHRuA2FlbQIxMABicmlkETFQS1BBeG50WlBrVlRGT09pAR6R6epODqcTw0apUkdKIJUxaD2ai8jnR5NrC55vJf2srEbJZHnrlMRRka932g_aem_2XO9i_QzaH2EParJYVIBYQ&host=ca-host-pub-2644536267352236&fwr=0&rpe=1&resp_fmts=3&wgl=1&uach=WyJXaW5kb3dzIiwiMTkuMC4wIiwieDg2IiwiIiwiMTM5LjAuMC4wIixudWxsLDAsbnVsbCwiNjQiLFtbIk5vdDtBPUJyYW5kIiwiOTkuMC4wLjAiXSxbIkJyYXZlIiwiMTM5LjAuMC4wIl0sWyJDaHJvbWl1bSIsIjEzOS4wLjAuMCJdXSwwXQ..&abgtt=7&dt=1756137416288&bpp=1&bdt=326&idt=268&shv=r20250820&mjsv=m202508190101&ptt=9&saldr=aa&abxe=1&cookie=ID%3Dbdd6142b1f2c3975%3AT%3D1754645923%3ART%3D1756024418%3AS%3DALNI_MaeQt4oyh2TKHHVvtvlKRIBbmL4RQ&gpic=UID%3D00001248d5feb6ef%3AT%3D1754645923%3ART%3D1756024418%3AS%3DALNI_MbjMwYRFgT_KpfYd-aTICwrkL_Dvw&eo_id_str=ID%3D93c61c74babebdf6%3AT%3D1754645923%3ART%3D1756024418%3AS%3DAA-AfjaVSz559CPxwm3-UVkILG86&prev_fmts=0x0&nras=1&correlator=4792515252699&rume=1&frm=20&pv=1&u_tz=180&u_his=1&u_h=1080&u_w=1920&u_ah=1032&u_aw=1920&u_cd=24&u_sd=1&dmc=8&adx=533&ady=1486&biw=1905&bih=951&scr_x=0&scr_y=0&eid=31094243%2C95362656%2C95366795%2C95369196%2C95369705%2C95369798%2C42533294%2C95368523%2C95359265%2C95369789%2C31061691%2C31061692&oid=2&pvsid=3180392673059480&tmod=1568264920&uas=3&nvt=1&ref=https%3A%2F%2Fl.facebook.com%2F&fc=1920&brdim=0%2C0%2C0%2C0%2C1920%2C0%2C1920%2C1032%2C1920%2C951&vis=1&rsz=%7C%7CpEebr%7C&abl=CS&pfx=0&fu=128&bc=31&bz=1&psd=W251bGwsbnVsbCxudWxsLDNd&pgls=CAEQBRoGMy4zMS4y&ifi=2&uci=a!2&btvi=1&fsb=1&dtd=3973
Magda Umer : „Nie byłoby mnie na scenie, gdyby nie ona…”
„Ania była tą, która pierwszy raz powiedziała mi: ‘Masz głos, który tuli ludzi’. Dała mi odwagę, gdy cały świat mi jej odmawiał. Dzięki niej zaczęłam śpiewać do wnętrza, nie tylko do mikrofonu. Jej odejście boli tak, jakby wyrwano ze mnie kawałek duszy…”
Dla Umer, która zawsze uchodziła za wrażliwą artystkę, obdarzoną unikalną umiejętnością przekazywania emocji, Anna Jakubczak była nauczycielką nie tylko głosu, ale intymnej prawdy scenicznej, tej, która nie krzyczy, a szeptem dotyka duszy.
Żegnaj, moja opiekunko duszy
Prof. Anna Jakubczak przez blisko 40 lat pracowała w jednej z renomowanych warszawskich uczelni artystycznych. Znana z łagodności, ale i bezkompromisowej szczerości, była jedną z niewielu osób, które nie tylko technicznie przygotowywały artystów, ale i kształtowały ich człowieczeństwo.
„Pisała mi listy, gdy miałam depresję. Przytulała, kiedy świat był zbyt głośny. Była moją przystanią, moim cichym światłem. Wiedziała, kiedy mówić – i kiedy po prostu być obok.” – wyznała Umer.
Związane z nią pokolenia studentów wspominają ją jako osobę, która „nie uczyła zawodu – uczyła odwagi”. Jej zajęcia przypominały często terapię duszy, podczas których nie tylko ćwiczono dykcję i akcent, ale przede wszystkim uczono jak być człowiekiem w sztuce.
https://googleads.g.doubleclick.net/pagead/ads?gdpr=1&gdpr_consent=CQWtIsAQWtIsAEsACBENB5FoAP_gAEPgACJwK1IB_C7EbCFCiDp3IKMEMAhHABBAYsAwAAYBAwAADBIQIAQCgkEYBASAFCACCAAAKASBAAAgCAAAAUAAIAAVAABAAAwAIBAIIAAAgAAAAEAIAAAACIAAEQCAAAAEAEAAkAgAAAIASAAAAAAAAACBAAAAAAAAAAAAAAAABAAAAQAAQAAAAAAAiAAAAAAAABAIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAgAAAAAAAAAABAAAAAAAQR2QD-F2I2EKFEHCuQUYIYBCuACAAxYBgAAwCBgAAGCQgQAgFJIIkCAEAIEAAEAAAQAgCAABQEBAAAIAAAAAqAACAABgAQCAQQIABAAAAgIAAAAAAEQAAIgEAAAAIAIABABAAAAQAkAAAAAAAAAECAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAEABgAAAAAABEAAAAAAAACAQIAAA&addtl_consent=2~61.89.122.184.196.230.314.442.445.494.550.576.827.1029.1033.1046.1047.1051.1097.1126.1166.1301.1342.1415.1725.1765.1942.1958.1987.2068.2072.2074.2107.2213.2219.2223.2224.2328.2331.2387.2416.2501.2567.2568.2575.2657.2686.2778.2869.2878.2908.2920.2963.3005.3023.3100.3126.3219.3234.3235.3253.3309.3731.6931.8931.13731.15731~dv.&client=ca-pub-2620147183546117&output=html&h=280&slotname=1183626055&adk=1996506410&adf=4023734178&pi=t.ma~as.1183626055&w=613&fwrn=4&fwrnh=0&lmt=1756137420&rafmt=1&armr=3&format=613×280&url=https%3A%2F%2Fretelemele.ro%2Fmagda-umer-w-glebokim-zalu%2F%3Ffbclid%3DIwY2xjawMZZxdleHRuA2FlbQIxMABicmlkETFQS1BBeG50WlBrVlRGT09pAR6R6epODqcTw0apUkdKIJUxaD2ai8jnR5NrC55vJf2srEbJZHnrlMRRka932g_aem_2XO9i_QzaH2EParJYVIBYQ&host=ca-host-pub-2644536267352236&fwr=0&rpe=1&resp_fmts=3&wgl=1&uach=WyJXaW5kb3dzIiwiMTkuMC4wIiwieDg2IiwiIiwiMTM5LjAuMC4wIixudWxsLDAsbnVsbCwiNjQiLFtbIk5vdDtBPUJyYW5kIiwiOTkuMC4wLjAiXSxbIkJyYXZlIiwiMTM5LjAuMC4wIl0sWyJDaHJvbWl1bSIsIjEzOS4wLjAuMCJdXSwwXQ..&abgtt=7&dt=1756137416288&bpp=1&bdt=326&idt=270&shv=r20250820&mjsv=m202508190101&ptt=9&saldr=aa&abxe=1&cookie=ID%3Dbdd6142b1f2c3975%3AT%3D1754645923%3ART%3D1756024418%3AS%3DALNI_MaeQt4oyh2TKHHVvtvlKRIBbmL4RQ&gpic=UID%3D00001248d5feb6ef%3AT%3D1754645923%3ART%3D1756024418%3AS%3DALNI_MbjMwYRFgT_KpfYd-aTICwrkL_Dvw&eo_id_str=ID%3D93c61c74babebdf6%3AT%3D1754645923%3ART%3D1756024418%3AS%3DAA-AfjaVSz559CPxwm3-UVkILG86&prev_fmts=0x0%2C613x280&nras=1&correlator=4792515252699&rume=1&frm=20&pv=1&rplot=4&u_tz=180&u_his=1&u_h=1080&u_w=1920&u_ah=1032&u_aw=1920&u_cd=24&u_sd=1&dmc=8&adx=533&ady=2794&biw=1905&bih=951&scr_x=0&scr_y=0&eid=31094243%2C95362656%2C95366795%2C95369196%2C95369705%2C95369798%2C42533294%2C95368523%2C95359265%2C95369789%2C31061691%2C31061692&oid=2&pvsid=3180392673059480&tmod=1568264920&uas=3&nvt=1&ref=https%3A%2F%2Fl.facebook.com%2F&fc=1920&brdim=0%2C0%2C0%2C0%2C1920%2C0%2C1920%2C1032%2C1920%2C951&vis=1&rsz=%7C%7CpEebr%7C&abl=CS&pfx=0&fu=128&bc=31&bz=1&psd=W251bGwsbnVsbCxudWxsLDNd&pgls=CAEQBRoGMy4zMS4y&ifi=3&uci=a!3&btvi=2&fsb=1&dtd=3974
Poruszenie w środowisku artystycznym
Pogrzeb profesor Jakubczak odbył się na warszawskich Powązkach w ciepłe, lipcowe przedpołudnie. Wśród obecnych byli aktorzy, śpiewacy, reżyserzy, absolwenci i dziennikarze. Przy grobie, obok wieńców z napisem „Najczulszej nauczycielce – Twoje dzieci sceniczne”, zabrzmiała symbolicznie piosenka Magdy Umer: „Oczy tej małej”.
W mediach społecznościowych pojawiły się wzruszające wpisy:
- Anna Dymna: „Jej głos brzmiał nawet, gdy milczała. Zmieniła moje podejście do grania – nauczyła mnie, że nie trzeba krzyczeć, by poruszyć widza.”
- Piotr Fronczewski: „To była artystyczna matka pokolenia. Wielu z nas jej wszystko zawdzięcza.”
- Fundacja im. Agnieszki Osieckiej: „Była ciszą, która krzyczała talentem. Takie osoby nie odchodzą – zostają w każdym wersie piosenki i w każdym drżeniu głosu.”
Z notatnika Anny: „Nie ucz głosem – ucz sercem”
Znajomi wspominają, że prof. Jakubczak do ostatnich dni prowadziła zapiski – krótkie notatki o uczniach, utworach, emocjach. W jednej z ostatnich stron znalazł się cytat, który Magda Umer udostępniła:
„Nie ucz głosem – ucz sercem. Technika bez miłości brzmi jak echo w pustym kościele.”
Te słowa – proste, a jakże głębokie – pokazują filozofię pracy artystki, która nie szukała aplauzu, lecz prawdy w dźwięku.
Magda Umer : „Nie zdążyłam powiedzieć jej wszystkiego…”
Na zakończenie wpisu, Umer napisała:
„Będę śpiewać dalej, ale już nigdy nie poczuję tej pewności, że Ona gdzieś słucha. Może teraz śpiewa razem z Osiecką, przy stoliku z herbatą i notatnikiem. A ja… ja będę próbować żyć dalej – choć z sercem cięższym o jedno milczenie.”
Magda Umer : „Nie chcę śpiewać bez niej… ale wiem, że by tego nie chciała”
„Od kiedy odeszła, trudno mi złapać oddech między wersami. Głos się łamie, a dźwięki brzmią jakby były nie moje. Ale wiem jedno: Ania nie pozwoliłaby mi się poddać. Słyszę ją, jak mówi: ‘Magdo, idź dalej. Bo każdy, kto śpiewa z serca, śpiewa też za tych, którzy już milczą.’” – napisała artystka w kolejnym poście, dzień po pogrzebie.
Fundacja Jej Imienia?
W kuluarach środowiska artystycznego pojawiają się już głosy o tym, że życie i dziedzictwo Anny Jakubczak nie powinno zostać zapomniane. Kilku byłych studentów zadeklarowało chęć stworzenia Fundacji Jej Imienia, która miałaby wspierać młodych artystów z małych miast, niepewnych siebie, ale z „tym czymś”, co Anna potrafiła dostrzec jednym spojrzeniem.
„Ona kochała tych cichych, nieśmiałych, tych, co siedzą w ostatniej ławce. To dla nich chcemy działać dalej – w jej duchu.”
Książka, której nie zdążyła dokończyć
Według informacji podanych przez rodzinę, prof. Jakubczak pracowała w ostatnich latach nad książką pt. „Zanim wyjdziesz na scenę” – zbiorem wspomnień, refleksji pedagogicznych i osobistych listów do byłych uczniów. Rękopis pozostał niedokończony, ale bliscy rozważają jego publikację pośmiertnie, jako ostatni dar dla świata, który tak kochała.
Czasem ci, którzy nie stoją w świetle, zostawiają największy cień
W cieniu sceny, z dala od kamer i blichtru, żyją ludzie, którzy tworzą artystów z emocji, a nie z ambicji. Anna Jakubczak była jedną z nich. Odeszła po cichu – jak zawsze żyła. Ale echo jej pracy będzie jeszcze długo rozbrzmiewać na scenach, ekranach i w głosach tych, których nauczyła jak „śpiewać duszą”.
0 Comment