Tuż przed wizytą Karola Nawrockiego w USA, premier Donald Tusk zapewnił, że rząd pozostaje przy swoich rekomendacjach dotyczących spotkania prezydenta RP z Donaldem Trumpem. – Prezydent wie dokładnie, czego Polska oczekuje po tej wizycie – podkreślił szef rządu. Wizyta będzie pierwszym zagranicznym wyjazdem Nawrockiego od objęcia urzędu.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który przebywa w USA równolegle z prezydentem, przekazał, że rząd oczekuje od głowy państwa dwóch rzeczy: mówienia prawdy o celach Putina w Ukrainie oraz przeciwdziałania redukcji wojsk USA w Polsce. – Przygotowaliśmy materiały i wytyczne, by prezydent wiedział, czego się trzymać – zaznaczył.

Mimo to, delegacji prezydenckiej nie towarzyszy nikt z MSZ. Jak ujawniła wiceszefowa resortu Anna Radwan, ministerstwo nie otrzymało zaproszenia. Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki przyznał, że obecność MSZ nie była przewidziana. – Najpierw trzeba naprawić relacje z USA, których ten rząd nie ma – stwierdził.

Rzecznik MSZ podkreślił natomiast, że Polska nie może prowadzić dwóch polityk zagranicznych jednocześnie i wyraził nadzieję, że wizyta Nawrockiego zakończy się sukcesem.