Według najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, Prawo i Sprawiedliwość prowadzi w rankingu poparcia politycznego z wynikiem 28,3 proc., wyprzedzając Koalicję Obywatelską, która może liczyć na 25,8 proc. poparcia. Tymczasem Konfederacja notuje znaczący wzrost i osiąga trzecią pozycję z poparciem na poziomie 17,4 proc.

KO traci po rekonstrukcji rządu

To pierwszy sondaż po ogłoszonej przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcji rządu. Zmiany personalne nie przyniosły Koalicji Obywatelskiej oczekiwanego wzrostu. Wręcz przeciwnie – w porównaniu do sondażu z połowy lipca, KO straciła 2,4 punktu procentowego, co jest największym spadkiem wśród badanych ugrupowań.

Wzrost Konfederacji, spadek dla PSL i Polski 2050

Konfederacja zyskuje aż 4,9 pkt. proc. poparcia w ciągu dwóch tygodni i uzyskuje 17,4 proc., co daje jej trzecią pozycję. Lewica pozostaje stabilna z wynikiem 6,7 proc. Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna zdobywa 5,4 proc., co również zapewnia jej miejsce w Sejmie.

Z kolei Polska 2050 (4,1 proc.), PSL (3,7 proc.) i Partia Razem (3,6 proc.) nie przekraczają progu wyborczego. Gdyby wybory odbyły się dziś, te partie nie znalazłyby się w Sejmie.

Podział mandatów – możliwa większość PiS i Konfederacji

Na podstawie wyników sondażu i wyliczeń prof. Jarosława Flisa:

• Prawo i Sprawiedliwość: 170 mandatów
• Koalicja Obywatelska: 153 mandaty
• Konfederacja: 96 mandatów
• Lewica: 25 mandatów
• Konfederacja Korony Polskiej: 16 mandatów

Koalicja PiS + Konfederacja miałaby 266 mandatów – wyraźnie powyżej progu większości sejmowej (231). Dodając KKP Grzegorza Brauna – łącznie 282 mandaty.

Z kolei KO i Lewica razem mają tylko 178 mandatów – za mało, by stworzyć rząd.

Komentarz szefa IBRiS

Marcin Duma zauważa, że rekonstrukcja rządu nie pomogła KO z powodu jej powolnego tempa. – Brak efektu wynika z odwlekania zmian i braku realnych działań, które odczułoby społeczeństwo – tłumaczy.

Zwraca też uwagę na narastające napięcia w obozie rządzącym oraz zmniejszające się poparcie dla duopolu KO-PiS. – Konfederacja zyskuje na tej sytuacji, przyciągając wyborców szukających alternatywy – podsumowuje.