We wsi Bettiah w północnych Indiach doszło do zdarzenia, które mogłoby być sceną z filmu akcji – dwuletni chłopiec, bawiąc się przed domem, został zaatakowany przez jadowitą kobrę. Gdy gad owinął się wokół jego rączki, maluch zamiast wpaść w panikę… zaatakował. Z siłą, której nikt się nie spodziewał, ugryzł węża prosto w głowę, zabijając go na miejscu – relacjonowała babcia chłopca.

Rodzina natychmiast zabrała go do szpitala, gdzie trafił w ciężkim stanie. Mimo że początkowo obawiano się zatrucia jadem, lekarze potwierdzili – chłopiec nie został ukąszony. Dzięki szybkiej reakcji i leczeniu dziecko obecnie wraca do zdrowia, choć nadal pozostaje pod obserwacją.

Według ekspertów, Indie to prawdziwe królestwo węży – ponad 300 gatunków, z czego aż 60 silnie jadowitych. Kobra, z którą zmierzył się mały Govind, należy do najgroźniejszych. Statystyki są przerażające: ponad 1,2 miliona zgonów z powodu ukąszeń w ciągu dwóch dekad, z czego aż jedna czwarta to dzieci – szczególnie na wsiach, gdzie dostęp do medycznej pomocy jest ograniczony.