„Złapałem się za głowę!” – Tusk wprost do Nawrockiego w sprawie ustawy wiatrakowej. Stawką są rachunki milionów Polaków…
Premier Donald Tusk ostro zareagował na sygnały płynące z otoczenia prezydenta Karola Nawrockiego, że nowa głowa państwa może wstrzymać się z podpisaniem nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej. Podczas konferencji prasowej w Męcinie przyznał, że gdy usłyszał tę sugestię, „złapał się za głowę”.
Chodzi o dokument, który oprócz liberalizacji przepisów dotyczących budowy lądowych farm wiatrowych, zawiera także zapis o przedłużeniu zamrożenia cen prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku. Obecnie mrożenie obowiązuje tylko do końca września, a utrzymanie niskich rachunków – zdaniem rządu – zależy właśnie od wejścia w życie tej nowelizacji.
Szef Kancelarii Prezydenta RP, Zbigniew Bogucki, nazwał ustawę „nieudolnym sidłem” zastawionym zarówno na poprzedniego prezydenta Andrzeja Dudę, jak i na Karola Nawrockiego. Zwrócił też uwagę na wątpliwości dotyczące konstytucyjności, podkreślając, że w Senacie dodano do projektu „olbrzymią liczbę poprawek”, zmieniających jego istotę.
Tusk jednak broni ustawy, argumentując, że zawiera ona dwa kluczowe elementy: utrzymanie zamrożonych cen energii oraz ułatwienia dla inwestycji w najtańsze obecnie źródła prądu – wiatraki na lądzie. Przypomniał, że Karol Nawrocki w kampanii deklarował chęć obniżenia cen energii o 30% w trzy miesiące, ale – jak stwierdził premier – „ceny prądu nie spadają od deklaracji, tylko od konkretnych działań i inwestycji”.
– Jeśli prezydent zacznie swoją kadencję od wetowania kluczowych ustaw, tak jak Andrzej Duda, to będzie to bardzo źle o nim świadczyło – ostrzegł Tusk, apelując bezpośrednio: „Panie prezydencie, jeśli pan mnie widzi, proszę w takich oczywistych sprawach pomagać, a nie przeszkadzać”.
Do podpisania ustawy wezwał także minister energii Miłosz Motyka, podkreślając, że odnawialne źródła energii to obecnie najtańszy sposób wytwarzania prądu i że ustawa chroni interesy lokalnych społeczności. Zapewnił, że żadna inwestycja nie powstanie bez ich zgody.
W przypadku weta prezydenta rząd rozważa złożenie odrębnego projektu ustawy, który obejmowałby wyłącznie przedłużenie mrożenia cen energii – bez części wiatrakowej. Alternatywnie, możliwe jest też dostosowanie taryf, które – według ministra – i tak powinny spaść w najbliższym czasie.
0 Comment