Orban i Nawrocki chcą nowej Europy – bez Berlina i Brukseli?
Napięcia w Unii Europejskiej rosną, a niektórzy liderzy przestają udawać, że wszystko jest w porządku. Węgierski premier Viktor Orban i prezydent Polski Karol Nawrocki coraz częściej pojawiają się razem – zarówno publicznie, jak i za zamkniętymi drzwiami. Czy to tylko zwykła dyplomacja, czy może początek czegoś znacznie poważniejszego?
– Europa potrzebuje nowego ładu. Suwerenność nie może być poświęcana w imię biurokratycznych ambicji Brukseli – miał powiedzieć Nawrocki podczas ostatniego spotkania z Orbanem.
Według przecieków z otoczenia obu polityków, trwają rozmowy nad stworzeniem wspólnego frontu w Europie Środkowo-Wschodniej – przeciwko dominacji Niemiec i rosnącym naciskom unijnych instytucji. Nowy sojusz miałby skupiać państwa, które sprzeciwiają się dalszej federalizacji UE oraz nadmiernym regulacjom płynącym z Brukseli.
Niektórzy komentatorzy nazywają ten ruch roboczo „osią Warszawa–Budapeszt”, sugerując, że obaj liderzy pracują nad alternatywnym modelem współpracy europejskiej – bardziej elastycznym, opartym na tradycyjnych wartościach i kontroli narodowej.
Co ciekawe, niemieckie i francuskie media zaczęły coraz głośniej krytykować kierunek, w którym zmierza Warszawa. Odpowiedź z Polski? Cisza – ale bardzo wymowna.
Czy to koniec Unii, jaką znamy? Czy Orban i Nawrocki rzeczywiście chcą Europy bez Berlina i Brukseli? A może to tylko polityczna gra, mająca na celu wymuszenie lepszych warunków?
Jedno jest pewne – nowy układ sił już się kształtuje, a Polska i Węgry nie zamierzają dłużej grać według cudzych reguł.
0 Comment