Podczas gdy światowi przywódcy zbierają się w Waszyngtonie na rozmowy o przyszłości Ukrainy, Polski przy stole znów zabraknie. Prezydent Karol Nawrocki ogłosił, że nie poleci na szczyt z udziałem Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. W zamian – poprosił o „spokój i rozwagę”.

Rzecznik prezydenta poinformował, że Nawrocki skupia się na „priorytetowych” przygotowaniach do swojej wizyty w USA zaplanowanej na 3 września. To wtedy ma spotkać się z Trumpem osobiście, by rozmawiać m.in. o bezpieczeństwie Polski i wojnie w Ukrainie.

Rząd przekonywał wcześniej, że to właśnie prezydent powinien reprezentować Polskę na spotkaniach z USA. Mimo tego, dziś nie poleciał nikt.

Nawrocki przypomniał, że uczestniczył w wideokonferencji z Trumpem i liderami europejskimi tydzień wcześniej, gdzie – jak zapewnił – „jasno przedstawił stanowisko Polski” w sprawie zagrożenia ze strony Putina. Stwierdził również, że to sam Zełenski decydował, kogo zaprasza na dzisiejsze rozmowy.

– Nie czas na polityczne emocje. Tu chodzi o interes państwa – podkreślił Nawrocki, deklarując jednocześnie pełną współpracę z premierem Donaldem Tuskiem.