Starcie między premierem a prezydentem wchodzi na nowy poziom. Mimo że Karol Nawrocki zawetował ustawę wiatrakową, Donald Tusk nie zamierza się cofnąć.

Podczas Rady Gabinetowej premier ogłosił, że rząd… znalazł sposób na obejście weta.

– Wiatraki i tak będą budowane – oznajmił Tusk, dodając, że przygotowano rozporządzenie, które pozwoli zwiększyć moc elektrowni wiatrowych bez udziału prezydenta.

– To najtańsze źródło energii, a repowering – czyli wymiana starych turbin na nowe – pozwoli błyskawicznie zwiększyć wydajność – podkreślił.

Zapowiedział, że jeszcze tego samego dnia ministrowie energii i klimatu ujawnią szczegóły operacji, która ma znacząco przyspieszyć rozwój lądowej energetyki wiatrowej.

Reakcja Pałacu Prezydenckiego była natychmiastowa i pełna oburzenia. – Pan prezydent nie dopuści do obchodzenia konstytucji – grzmiał szef kancelarii Zbigniew Bogucki.

Według niego rządowe rozporządzenie to „próba wypaczenia ustroju” i omijanie uprawnień głowy państwa.

Stawką jest nie tylko polityczny prestiż, ale też przyszłość taniej i czystej energii w Polsce. Rząd przekonuje: energia z wiatraków popłynie – z wetem czy bez.