Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał miażdżące orzeczenie, odmawiając Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego statusu legalnego sądu. To odpowiedź na pytanie prejudycjalne zadane przez Sąd Apelacyjny w Krakowie w sprawie starego wyroku dotyczącego nieuczciwej konkurencji w branży wydawniczej.

Wyrok TSUE nie tylko podważa legitymację części sędziów, ale również obciąża Polskę karą finansową w wysokości 8,3 mln euro – za wieloletnie opóźnienie we wdrożeniu unijnej dyrektywy o prawach autorskich w internecie.

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie zostawił suchej nitki na tzw. „neo-sędziach”. – Osoby, które ubierają togi, wiedząc, że nie są sądem, i przez które Polska płaci odszkodowania, będą musiały zapłacić z własnej kieszeni – zapowiedział stanowczo w nagraniu opublikowanym w sieci.

Podkreślił również, że wyroki TSUE są nadrzędne wobec prawa krajowego i muszą być bezwzględnie przestrzegane. – Musimy z tym wreszcie zrobić porządek – dodał.