Izrael rozpoczął nową fazę ofensywy w Gazie. W piątek celem stał się 14-piętrowy wieżowiec w samym centrum miasta. Został trafiony kilkoma precyzyjnymi rakietami, aż całkowicie runął. Moment uderzenia zarejestrowały kamery – na nagraniu widać kulę dymu, panikę i ucieczkę ludzi z dolnych pięter.

Izraelska armia ogłosiła, że budynek był wykorzystywany przez Hamas, a przed atakiem wysłano ostrzeżenia, by zminimalizować liczbę ofiar cywilnych. Nie wiadomo jednak, czy ktoś zginął. Według Times of Israel brak jest potwierdzonych informacji o ofiarach.

Minister obrony Izraela, Israel Kac, ostrzegł: „Wrota piekieł zostały otwarte”. Wojsko twierdzi, że kontroluje już 40% miasta Gaza, a kolejne ataki są kwestią godzin. Równocześnie nawołuje mieszkańców do ucieczki na południe – tam jednak brakuje infrastruktury, a organizacje humanitarne ostrzegają przed katastrofą.

Nowa kampania Izraela zakłada całkowite przejęcie Gazy – co budzi falę międzynarodowej krytyki. Według izraelskich mediów ofensywa dzieli nie tylko świat, ale też samych Izraelczyków – większość obywateli woli porozumienie z Hamasem niż dalsze działania militarne.

Tymczasem Hamas zaproponował kompleksowe porozumienie – w tym uwolnienie zakładników i utworzenie niezależnej administracji w Gazie. Tel Awiw propozycję odrzucił, żądając całkowitej kapitulacji Hamasu i demilitaryzacji terytorium.

Od początku wojny w 2023 roku zginęło już ponad 64 tysiące Palestyńczyków, z czego jedna trzecia to dzieci. Głód, zniszczenia i brak pomocy humanitarnej pogłębiają dramat cywilów. Tymczasem kolejne budynki w Gazie stają się celem – i tylko kamery dokumentują momenty, które dla wielu są ostatnimi.