Myślał, że ma idealne małżeństwo. Ale SMS od żony o 3 nad ranem roztrzaskał jego świat…
Radu i Andreea wydawali się idealną parą. Byli razem przez 11 lat, małżeństwem przez 7, właśnie wrócili z romantycznych wakacji w Grecji. Uśmiechali się do zdjęć, trzymali się za ręce, mówili sobie „kocham cię” przed snem. Przyjaciele im zazdrościli. Wydawali się niezniszczalni.
Aż do pewnej nocy.
Była 3:14 nad ranem. Radu lekko się obudził z powodu słabej wibracji. Telefon żony, leżący na stoliku nocnym, zaświecił się. Wiadomość, nieznane imię.
„Nie mogę już tego znieść. Proszę, powiedz jej prawdę”.
Jego serce zabiło mocniej. Spojrzał na Andreeę. Spała spokojnie. A może udawała?
Podniosła telefon i po raz pierwszy w życiu poczuła potrzebę sprawdzenia. Rozmowy zostały usunięte. Pozostała tylko ta wiadomość.
Rano, nic nie mówiąc, zostawiła telefon na stole i zapytała:
— Kto tam?
Andreea milczała przez kilka długich sekund. Potem powiedziała:
— Powinnam była ci powiedzieć dawno temu. Ale nie miałam odwagi. To nie tak, jak myślisz…
I zaczęła mu opowiadać o starym związku, o mężczyźnie, który pojawił się w jej życiu przed Radu, o dziecku, którego myślała, że nigdy nie będzie miała… i o decyzji podjętej ze strachu i wstydu.
Wiadomość nie pochodziła od kochanka. Była od przyrodniego brata Radu. Byli w separacji od lat i nie wiedziała, że Andreea znała ich oboje… wcześniej.
Wszystko stawało się jeszcze bardziej skomplikowane.
To, co wydawało się prostą historią o niewierności, w rzeczywistości skrywało jeszcze bardziej bolesną prawdę: sieć nieumyślnych kłamstw, strachu i miłości, która może nie zaczęła się dobrze, ale stała się rzeczywistością.
Dzisiaj? Radu i Andreea nadal są razem. Ale jej telefon zawsze leży ekranem do dołu. A o 3:14 rano… on już nie śpi.
0 Comment