Obok zamkniętego sklepu, w zatłoczonej części miasta, kilku przechodniów zauważyło małego, zakurzonego szczeniaka. To, co początkowo wydawało się zwykłym bezpańskim psem, przerodziło się w historię, która poruszyła tysiące ludzi.

Szczeniak każdego dnia siedział nieruchomo w tym samym miejscu. Nie szczekał, nie prosił o jedzenie, nie bawił się. Po prostu patrzył w dal wielkimi, smutnymi oczami. Nie chciał odejść, niezależnie od pogody i liczby osób, które go ignorowały.

Niektórzy mieszkańcy przynosili mu wodę lub resztki jedzenia, ale nikt nie rozumiał, dlaczego nie chciał się ruszyć z tego miejsca. Aż do momentu, gdy kobieta, poruszona jego spojrzeniem, zrobiła zdjęcie i opublikowała je na Facebooku. Wiadomość była prosta:

„Jest tu od kilku dni. Nie odejdzie. Czego szuka?”

Wpis szybko się rozprzestrzenił. Wkrótce prawda wyszła na jaw: szczeniak został tam porzucony przez właściciela, który wyciągnął go z samochodu i odjechał. Lojalne zwierzę pozostało w tym samym miejscu, przekonane, że jego właściciel wróci.

Dziewiątego dnia, gdy wydawało się, że wszystko stracone, wolontariusz z lokalnego schroniska przyszedł go odebrać. Nie było to łatwe – szczeniak wahał się, patrząc w kierunku, w którym odszedł jego poprzedni właściciel. Ale w końcu wsiadł do innego samochodu. Tym razem ku nowemu życiu.

Dziś szczeniak – o imieniu „Faith” – ma kochającą rodzinę i ciepłe legowisko. Ale to miejsce na chodniku pozostaje żywym dowodem bezwarunkowej miłości, której nie mogła złamać nawet zdrada.