Cały kościół stał. Roxana, ubrana w sukienkę swoich marzeń, szła podekscytowany ołtarzem, gdzie jej przyszły mąż czekał na nią z miłym wyglądem.

Ale właśnie wtedy, gdy przybył przed nim, chłopiec w wieku około 6-7 lat, ubrany w białą koszulę, złożony od gości. Nikt go nie znał. Na pewno szedł z kopertą w dłoni. Przybył przed panną młodą i rozciągnął go bez niczego.

Roxana wziął list, wyraźnie zaniepokojony. Otworzył to. Wewnątrz, tylko lewe zdanie:
„Nadal cię kocha. I jest tutaj.”

Panna młoda utknęła. Upadł bukiet w dłoni. Wszyscy milczeli. Kapłan zatrzymał się. Pan młody cofnął się o krok. I w tym momencie Roxana powróciła do końca kościoła …

To, co tam widział, nigdy nikomu nie powiedział. Ale wyszedł. I nie widziała jej od tego dnia …