Sybin, Rumunia – Wszystko zaczęło się od dziwnego zachowania małej Any, pięcioletniej dziewczynki. Przez prawie dwa tygodnie jej rodzice zauważyli, że budziła się każdej nocy punktualnie o 3:00, płacząc niekontrolowanie. Za każdym razem była przestraszona, trzęsła się i powtarzała to samo:

„Nie daje mi spać… siada obok moich lalek”.

Na początku rodzice zrzucili winę na koszmar. Ponieważ jednak epizody powtarzały się z przerażającą precyzją, postanowili zainstalować kamerę monitoringu w sypialni dziewczynki.

To, co zobaczyli na nagraniu, było więcej niż dziwne.

O 2:59 kamera uchwyciła dziewczynkę poruszającą się niespokojnie w łóżku. Dokładnie o 3:00 w pokoju słychać dziwny dźwięk, przypominający szelest. Lalki w kącie pokoju spadają jedna po drugiej… jakby dotknęło ich coś niewidzialnego.

Wtedy Ana nagle siada, z szeroko otwartymi oczami i zaczyna płakać. Wydaje się nieprzytomna. Jej wzrok jest utkwiony w pustym miejscu w pokoju. Przez prawie minutę dziewczynka powtarza to samo słowo: „Wynoś się…”.

Rodzice byli w szoku. Pokazali zdjęcia psychologowi, a potem księdzu. Interpretacje są różne, ale jedno jest pewne: następnej nocy, kiedy wynieśli lalki z pokoju, Ana po raz pierwszy spokojnie spała.

Od tamtej pory nie obudziła się o 3:00 nad ranem.