Tuż po godz. 10 Karol Nawrocki wypowiedział słowa przysięgi prezydenckiej, a Andrzej Duda – po 10 latach w Pałacu Prezydenckim – symbolicznie ustąpił miejsca. Wstał z fotela przeznaczonego dla urzędującej głowy państwa i usiadł obok, już jako były prezydent.

Zarówno Andrzej, jak i Agata Duda przez cały czas trzymali fason – uśmiechnięci, zrelaksowani, pełni gracji. Nowy prezydent w swoim orędziu podziękował swojemu poprzednikowi za „liczne sukcesy” i pomoc w płynnym przekazaniu władzy. Wszystko odbyło się w spokojnej, wręcz rodzinnej atmosferze.

Agata Kornhauser-Duda jeszcze dzień wcześniej podczas pożegnania z pracownikami Kancelarii powiedziała słowa, które odbiły się szerokim echem: „Chyba jestem najszczęśliwszym człowiekiem w tej kancelarii”. Dodała też – z humorem i dystansem – cytat z piosenki Kultu: „To już jest koniec, nie ma już nic…”.