Ponad milion z KPO dla żony najbogatszego posła! Łącki odpowiada na zarzuty i grozi pozwem,
Ponad milion złotych z Krajowego Planu Odbudowy trafiło do firmy należącej do żony Artura Łąckiego – najbogatszego posła obecnej kadencji Sejmu. Środki przeznaczono na rozbudowę i wyposażenie sali konferencyjnej, sali restauracyjnej oraz stworzenie ogrodu zimowego w Ośrodku Wypoczynkowym „Gryf” w Pobierowie.
– Sprawa jest czysta, umowy są do wglądu – zapewnia Łącki w rozmowie z Wirtualną Polską, stanowczo odrzucając insynuacje, że pieniądze mogły zostać wydane na luksusy w rodzaju jachtów. Takie zarzuty miała formułować m.in. posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska, którą polityk KO zapowiada pozwać.
Afera z dotacjami z KPO wybuchła po ujawnieniu listy inwestycji finansowanych z unijnych środków, wśród których znalazły się m.in. jachty, sauny czy garderoby. Ministerstwo Funduszy zapowiedziało pilne kontrole, a premier Donald Tusk mówił o „zero tolerancji” dla marnotrawienia pieniędzy.
Łącki, którego majątek obejmuje m.in. dwie rezydencje, osiem mieszkań, działki warte ponad 60 mln zł i kolekcję luksusowych samochodów oraz zegarków, pozostaje przekonany, że jego rodzinna dotacja spełnia wymogi programu i nie narusza prawa.
0 Comment