Po ujawnieniu interaktywnej mapy wydatków z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zawrzało. Wśród beneficjentów znalazły się firmy, które przeznaczyły unijne środki m.in. na jachty, sauny, solarium w pizzerii czy kursy brydża online. Internauci szybko opatrzyli sprawę hashtagiem #AferaKPO, a fala krytyki zmusiła Ministerstwo Rozwoju i Technologii do usunięcia mapy z sieci.

Wiceminister Jan Szyszko określił część projektów jako „cwaniackie podejście” do publicznych pieniędzy, choć zaznaczył, że sektor HoReCa, którego dotyczą, stanowi mniej niż 0,5% budżetu KPO.

Głos zabrał premier Donald Tusk. – Zero tolerancji dla nadużyć. Tam, gdzie wydatki były nieuzasadnione, oczekuję szybkich decyzji, włącznie z odebraniem środków – zapowiedział.

Premier przyznał, że był informowany o możliwych nieprawidłowościach już wcześniej, ale obecne wyjaśnienia resortu funduszy są dla niego niewystarczające. – Chcę, by kontrola doprowadziła do rzetelnej oceny każdej wydanej złotówki – podkreślił.

Sprawa jest istotna, bo środki z KPO mają wspierać kluczowe obszary, takie jak transformacja energetyczna, cyfryzacja czy innowacje. Wydatki na luksusowe lub niepowiązane z celami programów inwestycje podważają zaufanie do mechanizmu podziału funduszy i mogą zaszkodzić wizerunkowi Polski w UE.