Z końcem września Polska zakończy finansowanie internetu satelitarnego Starlink dla Ukrainy – to skutek decyzji prezydenta Karola Nawrockiego, który zawetował nowelizację ustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy. W dokumencie znajdowały się zapisy pozwalające na dalsze opłacanie łączności, kluczowej dla szkół, szpitali i administracji ukraińskiej.

Wicepremier Krzysztof Gawkowski nie krył oburzenia. – Prezydent de facto wyłączył internet na Ukrainie – powiedział. – Wyłączył go szkołom, szpitalom, urzędom. To cios wymierzony w kraj, który walczy o przetrwanie i prowadzi negocjacje pokojowe – dodał.

Gawkowski podkreślił, że prezydent był świadomy skutków swojej decyzji, ponieważ kwestie związane z finansowaniem Starlinków znajdowały się w zawetowanej ustawie. Jak wskazał, decyzja głowy państwa mocno komplikuje relacje z partnerami międzynarodowymi.

Ministerstwo Cyfryzacji potwierdziło, że po 30 września nie będzie podstaw prawnych ani środków na dalsze utrzymywanie łączności satelitarnej na Ukrainie. Starlinki były finansowane z Funduszu Pomocy, stworzonego na podstawie ustawy z 2022 roku. Nowelizacja miała ten mechanizm przedłużyć i dostosować do aktualnych potrzeb.

Choć rząd zapowiada szukanie alternatywnych rozwiązań, Gawkowski zwrócił uwagę, że kluczową przeszkodą jest czas. – Rozpoczęliśmy konsultacje, ale trudno dziś powiedzieć, czy zdążymy – przyznał.

Na platformie X wicepremier napisał wprost: „Nie wyobrażam sobie lepszego prezentu dla Putina niż odcięcie Ukrainy od internetu, o czym właśnie zadecydował Prezydent”. Jego zdaniem działania Nawrockiego nie tylko osłabiają Ukrainę, ale również pomagają Rosji.