Choć prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o pomocy dla obywateli Ukrainy, dane ekonomiczne pokazują, że Ukraińcy nie tylko korzystają z polskiego wsparcia, ale też w ogromnym stopniu dokładają się do budżetu państwa. Tylko w 2024 roku wpływy z ich podatków i składek wyniosły blisko 18,7 miliarda złotych – więcej niż Polska wydała na świadczenia socjalne dla tej grupy.

Nowelizacja ustawy, którą zawetował prezydent, miała przedłużyć ochronę tymczasową do marca 2026 roku. Nawrocki uznał jednak, że świadczenie 800+ powinno trafiać tylko do Ukraińców pracujących. Tymczasem eksperci i politycy wskazują, że większość Ukraińców już pracuje, płaci podatki i realnie wspiera polską gospodarkę.

Według raportu BGK, w 2024 roku z tytułu samych podatków PIT, VAT i CIT oraz składek emerytalnych, rentowych i zdrowotnych Ukraińcy wpłacili do budżetu miliardy złotych – dokładnie 12,8 mld z ubezpieczeń społecznych, 3,5 mld na zdrowotne i prawie 5 mld z podatków. Dane Ministerstwa Finansów pokazują rosnące wpływy rok do roku.

Co więcej, według Deloitte, Ukraińcy wypracowali w 2024 roku aż 2,7 proc. polskiego PKB, co oznacza prawie 99 miliardów złotych wartości dodanej. Do 2030 roku ten wkład ma wzrosnąć do 3,2 proc. PKB.

Jednak krytycy decyzji prezydenta ostrzegają, że weto może skutkować dramatycznymi konsekwencjami – zarówno dla legalnie pracujących Ukraińców, jak i całego rynku pracy. Według posła Macieja Koniecznego, to „demolka”, która uderzy także w Polaków.