Premier Donald Tusk i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotkali się w Krynkach, tuż przy granicy z Białorusią. To tam, gdzie Europa dosłownie styka się z niebezpieczeństwem – wojną hybrydową, prowokacjami ze strony Mińska i Moskwy oraz presją migracyjną, którą obie strony nazywają „zorganizowanym atakiem”.

– To nie jest żadna migracja. To zaplanowane działania rosyjskich i białoruskich służb – ostrzegał Tusk. W jego ocenie Europa musi być twarda i zdecydowana: – Dosyć ustępstw, musimy być dobrze przygotowani – grzmiał premier.

W centrum rozmów znalazły się m.in. projekt „Tarcza Wschód” oraz realizacja programu SAFE – unijnej inicjatywy dozbrajania kontynentu. Ursula von der Leyen zapowiedziała ogromny wzrost środków – trzykrotnie więcej pieniędzy na ochronę granic i migrację, dziesięciokrotny skok finansowania mobilności wojskowej i pięciokrotny wzrost inwestycji w obronność.

– Granice Polski to nie tylko wasza sprawa. To nasza wspólna odpowiedzialność – podkreśliła szefowa KE. Dodała, że nowy budżet Unii Europejskiej przewiduje dodatkowe fundusze dla krajów sąsiadujących z Rosją i Białorusią.

W ramach wizyty von der Leyen zapoznała się z infrastrukturą graniczną, odwiedziła posterunek Straży Granicznej i obejrzała elementy budowanej „Tarczy Wschód”.