Podczas wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu doszło do otwartego dla mediów spotkania w Gabinecie Owalnym, w którym nie brakowało zarówno poważnych deklaracji, jak i osobistych akcentów. Donald Trump nazwał polskiego prezydenta „człowiekiem ogromnego sukcesu” i przypomniał, że udzielił mu swojego poparcia w trakcie kampanii wyborczej, mówiąc: „Nie popieram byle kogo – jego poparłem i byłem z tego dumny”.

Z uśmiechem zwrócił się też do Nawrockiego, pytając, czy dobrze wypowiedział jego nazwisko jako “NowRocky”. Polski prezydent, wyraźnie rozbawiony, potwierdził.

Ważną częścią spotkania były jednak tematy strategiczne. Trump zapewnił, że USA nie tylko nie planują wycofywać żołnierzy z Polski, ale mogą ich nawet wysłać więcej, jeśli taka będzie wola Warszawy. „Oni od dawna chcieli większej obecności wojskowej” – podkreślił.

Karol Nawrocki z kolei zapowiedział, że Polska osiągnie rekordowy poziom 5% PKB na wydatki obronne. Podkreślił też, że relacje Polski i USA opierają się na wartościach takich jak niepodległość, suwerenność i demokracja. Wymienił także wspólnych bohaterów: Kościuszkę i Pułaskiego.

Polski prezydent podziękował również Trumpowi za poparcie oraz za symboliczny gest – przelot myśliwców nad Białym Domem ku czci poległego polskiego pilota.

Trump, pytany o działania wobec Rosji, zareagował ostro. Wskazał, że już teraz wdrożono poważne sankcje, a kolejne etapy są w przygotowaniu. Zwracając się do dziennikarza, który zakwestionował te działania, ironicznie zasugerował mu „znalezienie nowej pracy”.

Spotkanie zakończyło się deklaracją, że rozmowy między prezydentami będą kontynuowane za zamkniętymi drzwiami – m.in. w sprawach energetyki, gospodarki i współpracy militarnej.