Po wizycie Nawrockiego w USA polityczna burza! Kto naprawdę zawinił i co to znaczy dla Polski?
Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu miała być dyplomatycznym sukcesem, ale zamiast jedności, przyniosła potężną falę politycznych oskarżeń, zakulisowych napięć i wzajemnych ciosów między rządem a Pałacem Prezydenckim. Atmosfera wokół relacji z USA staje się coraz bardziej napięta.
Na antenie TVN24 w programie „Kawa na ławę” przedstawiciele wszystkich głównych sił politycznych nie szczędzili sobie ostrych słów. Posłanka Urszula Pasławska (PSL) oceniła, że “atakowanie rządu na arenie międzynarodowej osłabia Polskę, a nie wzmacnia prezydenta”. Wtórowała jej Anna Bryłka z Konfederacji, która jednocześnie przyznała, że brak przedstawiciela rządu w delegacji prezydenckiej był “gigantycznym błędem”.
Najmocniej uderzył Bartosz Arłukowicz z KO, który zażądał, by prezydent Nawrocki „się ogarnął”, a jego otoczenie przestało ośmieszać polską dyplomację. Wskazał też na skandaliczny – jego zdaniem – wyciek notatki z MSZ oraz szokujące słowa europosła Adama Bielana o Tusku i Sikorskim.
W obozie prezydenckim również nie brakuje krytyki – Błażej Poboży z Kancelarii Prezydenta sugeruje, że MSZ działa na niskim poziomie, a brak ambasadora w USA to kompromitacja. Tymczasem Marcin Przydacz już zapowiedział spotkanie prezydenckiego biura z MSZ – być może ostatnia szansa na zażegnanie kryzysu.
W tle emocji – wciąż nierozwiązana sprawa ambasadora Polski w Waszyngtonie, brak spójnej polityki wobec USA i coraz ostrzejsze podziały między władzami.
Czy Polska straci przez tę wojenną grę w polityczne ciosy?
0 Comment