Ministerstwo Edukacji planuje poważne zmiany w programie szkolnym. Dzieci mają poznać zasady postępowania na wypadek wojny – m.in. uczyć się pakowania plecaka ewakuacyjnego i rozpoznawania alarmów.

Zmiany obejmą przedmiot Edukacja dla bezpieczeństwa. Ale nowy program trafi do szkół dopiero za kilka lat – najwcześniej od klasy VIII, czyli około 2029 roku.

„Rzeczpospolita” informuje, że reformę poprzedzi nowa podstawa programowa, a uczniowie objęci nią będą dopiero w niższych klasach. To znaczy, że realna nauka o wojennych zagrożeniach ruszy najwcześniej pod koniec dekady.

Równolegle powstaje specjalny podręcznik, nad którym pracuje Ministerstwo Edukacji wspólnie z MSWiA. Jego uproszczona wersja ma być dostępna również dla dzieci.

Barbara Nowacka zapowiedziała, że wcześniej trzeba przeszkolić nauczycieli. Mają oni nauczyć się, jak rozmawiać z uczniami o kryzysach, stresie i sytuacjach granicznych.

Nowa wersja EDB obejmie też podstawy obrony cywilnej, działania ratownicze i zasady przetrwania. Szkoły mają stać się miejscem realnego przygotowania do zagrożeń.

Eksperci podkreślają, że podobne treści były już kiedyś w programie – w ramach tzw. Przysposobienia Obronnego. Teraz wracają w nowoczesnej formie, ale powoli.