List kardynała Grzegorza Rysia, który ma zostać odczytany w parafiach Archidiecezji Łódzkiej, wywołał silny oddźwięk wśród duchowieństwa. Ksiądz Arkadiusz Lechowski z Centrum Służby Rodzinie w Łodzi nie ma wątpliwości – głos hierarchy był „naprawdę bardzo potrzebny” i przywraca w debacie głos autentycznego nauczania Kościoła.

W swoim przesłaniu kardynał Ryś jednoznacznie przestrzegł przed wykorzystywaniem religii do politycznych celów i skrytykował ton publicznych wypowiedzi na temat migrantów i uchodźców.

„Nie dodawajcie ognia do już rozpalonej rzeczywistości”

– Proszę, jeśli zabieracie głos w sprawie migrantów, róbcie to w duchu prawdziwego nauczania Chrystusa. A jeśli nie jesteście gotowi, miejcie odwagę zamilknąć – zaapelował w liście metropolita łódzki.

Hierarcha ostrzegł, że coraz częściej pojawiają się wypowiedzi, które – choć powołują się na chrześcijaństwo – nie mają z nim nic wspólnego.

Ksiądz Lechowski: to była granica milczenia

– Informacje nieprawdziwe zaczęły trafiać nawet do kazań niektórych księży i biskupów – komentował ks. Arkadiusz Lechowski. – Być może osiągnęliśmy pewien punkt krytyczny, który sprawił, że list kardynała odbił się szerokim echem.

Duchowny przypomina, że Kościół od dawna naucza o obowiązku chrześcijańskiego podejścia do migrantów, a kard. Ryś jedynie przywołał te wartości. – Problemem nie jest brak nauczania, tylko jego zniekształcanie – zaznaczył.

„Wypaczanie Ewangelii to grzech”

Lechowski podkreślił, że nie ma nic złego w ciszy, jeśli ktoś nie jest gotowy, by głosić Ewangelię czynem. – Gorzej, gdy milczy się, ale jednocześnie wykorzystuje autorytet Kościoła do szerzenia lęku lub nienawiści. To jest moralnie niedopuszczalne.

– Trzeba odwagi, by zamilknąć, gdy nasze słowa nie niosą światła, tylko zaciemniają prawdę Ewangelii – dodał.

Nie tylko o migrantach – list dotyczy też ofiar wykorzystywania

W tym samym liście kardynał Ryś zapowiedział także powołanie niezależnej komisji, która zbada przypadki wykorzystywania seksualnego nieletnich w archidiecezji łódzkiej. To kolejny mocny krok w stronę transparentności i rozliczenia się z trudną przeszłością.