Afera wokół wydawania środków z Krajowego Planu Odbudowy dla branży HoReCa nabiera tempa. Zdymisjonowana 1 sierpnia prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Katarzyna Duber-Stachurska,

twierdzi, że Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej doskonale wiedziało o kontrowersyjnych zakupach – w tym o łodziach finansowanych z dotacji.

Według Duber-Stachurskiej resort nie tylko codziennie nadzorował realizację programu, ale „zatwierdzał nawet sposób opisu faktur” i odpowiadał operatorom na pytania o dopuszczalność łodzi z silnikiem spalinowym.

Była prezes ujawnia też, że minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz osobiście interweniowała, by poluzować kryteria i „przyspieszyć przepływ środków”.

Choć szefowa resortu ogłosiła „kontrolę tak szczegółową, że mysz się nie prześlizgnie”, Duber-Stachurska twierdzi, że prowadzą ją… ci sami ludzie, którzy od 1,5 roku odpowiadają za program.

„Poleciła im skontrolować samych siebie” – pisze.

Była prezes gorzko podsumowuje: „Tak się kończą złudzenia, że Polska może mieć apolityczną i sprawną administrację publiczną”.