Krawczyk kontra Zając – medialna wojna o dzieci. Padają mocne oskarżenia i jeszcze ostrzejsze riposty
Między Mikołajem Krawczykiem a Anetą Zając nie ma mowy o zawieszeniu broni. Choć od ich rozstania minęło już sporo czasu, konflikty rodzicielskie nadal rozgrywają się nie tylko w sądzie, ale i na oczach opinii publicznej.
Tym razem poszło o rzekome alienowanie dzieci i… wygląd aktorki.
Wszystko zaczęło się od uszczypliwego komentarza Krawczyka na temat metamorfozy Zając. Aktor nie powstrzymał się od złośliwości, sugerując, że jego była partnerka może wreszcie „znaleźć faceta i się od niego odczepić”.
Odpowiedź Zając była stonowana, ale wymowna – podkreśliła, że nie interesują jej personalne zaczepki, tylko dobro ich dzieci, które nie powinny czytać takich rzeczy o własnej matce.
Ale to nie koniec. Krawczyk odpalił kolejną bombę – oskarżył Zając o alienowanie synów, twierdząc, że potwierdził to wyrok sądu.
Media ustaliły jednak, że choć sąd faktycznie może nakładać kary za utrudnianie kontaktów, nie ma dowodów, by aktorka je płaciła, ani by nie realizowała ustalonych spotkań.
Zając nie daje się wciągnąć w publiczną przepychankę – konsekwentnie odmawia komentowania spraw sądowych i skupia się na ochronie prywatności dzieci.
Jej postawa wzbudza uznanie, ale też pozostawia pytania bez odpowiedzi. A Krawczyk? Wygląda na to, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
0 Comment