Tomasz Duklanowski, znany z kontrowersyjnych publikacji dziennikarz „Gazety Polskiej Codziennie”, zaliczył kolejną poważną wpadkę. Tym razem opisał w swoim tekście fikcyjnego… brata radnej Urszuli Pańki, sugerując, że otrzymał on pół miliona złotych dofinansowania z KPO. Problem w tym, że radna… nigdy nie miała brata.

Tekst opublikowany 13 sierpnia wywołał burzę. Dziennikarz napisał o “firmie brata szczecińskiej radnej”, który miał dostać dotację. Radna zareagowała błyskawicznie: “FAKE NEWS. Wymyślił mi brata!” – napisała w mediach społecznościowych, dodając, że to nie jedyny błąd. Duklanowski przypisał jej też przynależność do innego klubu radnych, niż ten, w którym zasiada.

“Wstyd, że lokalny ‘dziennikarz’ tworzy takie fantazje. Prawda to jednak luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić” – skomentowała oburzona radna.

Po publicznej reakcji radnej, Duklanowski opublikował sprostowanie, przyznając się do pomyłki. Jak się okazało, chodziło o radną Jolantę Balicką, która od 2011 roku nie jest już związana z PO, ale z ugrupowaniem prezydenta Krzystka. Sprostowanie przyszło jednak po tym, jak fake news obiegł sieć i wywołał falę komentarzy.

To nie pierwszy raz, gdy nazwisko Duklanowskiego trafia na nagłówki w kontekście skandalu. W 2022 roku jako redaktor naczelny Radia Szczecin dopuścił do publikacji danych, które umożliwiły identyfikację ofiary pedofila – 15-letniego syna posłanki Magdaleny Filiks. Chłopiec popełnił samobójstwo trzy miesiące później.