Premier Donald Tusk skomentował właśnie kontrowersyjne porozumienie handlowe zawarte między Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa. Jak ostrzegł, Polska może na tym stracić aż 8 miliardów złotych – choć groźba była jeszcze większa, sięgająca 15 miliardów.

„Amerykańskie cła na towary z Europy stały się rzeczywistością. Choć finalnie są o połowę niższe niż pierwotne zapowiedzi Trumpa, powodów do radości nie ma. To trudny kompromis, który jednak pozwolił uniknąć otwartej wojny celnej” – napisał Tusk.

Nowe cła wprowadzone przez USA mają objąć około 15% unijnego eksportu – od samochodów, przez elektronikę, po leki. Porozumienie ogłoszono po spotkaniu Trumpa z Ursulą von der Leyen w Szkocji. Bez tej umowy, od 1 sierpnia miały wejść w życie dużo wyższe stawki – nawet do 50%.

Trump zapewnia, że Unia zobowiązała się do gigantycznych zakupów energii i inwestycji w USA, sięgających setek miliardów dolarów. UE z kolei podkreśla, że będą to działania firm prywatnych, nie rządowych, ale przyznaje – cele są ambitne, lecz realne.

Choć polityczne ustalenia nie mają mocy prawnej, Bruksela spodziewa się, że rozporządzenie Trumpa wejdzie w życie już w piątek. Lista towarów objętych zerowymi cłami obejmie m.in. samoloty, półprzewodniki i niektóre produkty rolne.